Fot. Steinel
Grillowanie należy do ulubionych rozrywek Polaków. Wbrew pozorom do biesiadowania na świeżym powietrzu warto się dobrze przygotować, bowiem gdy gospodarz ma problem z rozpaleniem grilla, a gościom z głodu burczy w brzuchu, atmosfera szybko robi się nerwowa.
Spotkanie z przyjaciółmi przy grillu powinno być czystą przyjemnością. Wymaga to jednak od gospodarza wielu starań – potrawy powinny być wstępnie przygotowane a sprzęt w pełnej gotowości. Samo grillowanie musi przebiegać sprawnie, by wszyscy goście zostali nakarmieni mniej więcej w tym samym czasie. Gdy używamy grilla na węgiel drzewny, jeśli nie chcemy, by ktoś się poparzył lub przedwcześnie opuszczał party z bólami brzucha, nie możemy pomagać sobie przy rozpalaniu za pomocą denaturatu, benzyny, rozpuszczalników i rozcieńczalników. Substancje te bardzo szybko odparowują i nad grillem powstaje wybuchowa mieszanka gazów i powietrza. Nie powinniśmy używać także zwykłych rozpałek do kominków, ponieważ w najlepszym razie ich składniki mają niekorzystny wpływ na smak grillowanych potraw, a w najgorszym – na nasze zdrowie. Przy rozpalaniu grilla na węgiel drzewny można korzystać wyłącznie ze specjalnych rozpałek do grillów, które muszą mieć oznaczenie PN-EN 1860-3 oraz Atest PZH. Rozpałka do grilla na pewno nie wybuchnie, nie będzie też miała wpływu na smak grillowanych potraw i nasze zdrowie. Na rynku są dostępne rozpałki do grilla w postaci płynu, żelu lub kostek.
Rozpałki do grilla
Preparaty chemiczne służące do rozpalania grilla zawierają produkty ropopochodne (np. parafinę lub naftę), inicjujące i przyspieszające procesu spalania. Typowe rozpałki w płynie zawierają parafinę i po spożyciu szkodzą tak samo jak np. olej do lamp. Dlatego należy przechowywać je poza zasięgiem małych dzieci, by nie pomyliły ich z napojami. Pojemnik rozpałki powinien też być zamknięty za pomocą korka z zabezpieczeniem przed otwarciem przez dziecko.
Rozpałkę w postaci płynu należy równomiernie rozlać po węglu drzewnym. Nim przystąpimy do rozpalania trzeba odczekać kilka minut, by preparat został wchłonięty przez węgiel. Nie wolno rozlewać płynnej rozpałki na żarzące się węgle, ponieważ wylewany strumień może się nagle zapalić, może też dojść do zapalenia i wybuchu pojemnika.
Rozpałki w postaci żelu są nieco bardziej bezpieczne, ale też mają swoje wady – nie wsiąkają w węgiel tylko pozostają na jego powierzchni. Dobrym rozwiązaniem są kostki do rozpalania grilla, które dość łatwo się dozuje i łatwo rozpoznać, kiedy już się wypali.
W przypadku użycia każdego rodzaju rozpałki chemicznej, nim zaczniemy grillowanie, musimy cierpliwie odczekać aż cała rozpałka zostanie wypalona. Produkty żywnościowe powinny być grillowane wyłącznie nad żarem węgla drzewnego.
Zapalarki gazowe i elektryczne
W porównaniu z użyciem środków chemicznych, niekłopotliwe i zupełnie nietrujące jest rozpalanie grilla za pomocą zapalarki gazowej lub elektrycznej. Zapalarki pozwalają dość szybko uzyskać równomiernie rozżarzone palenisko. Zapalarki elektryczne zwykle kształtem i zasadą działania przypominają grzałkę do wody. Taką zapalarkę wystarczy podłożyć pod węgle, podłączyć i po kilku minutach węgiel zaczyna się żarzyć.
Przy rozpalaniu grilla sprawdzają się także zasilane gazem lampy lutownicze, które pozwalają w krótkim czasie rozpalić nawet duże ilości węgla i brykietów. Doświadczeni amatorzy grillowania często sięgają także przy rozpalaniu po elektryczną opalarkę. Niektórzy producenci opalarek mają w ofercie nawet modele wyposażone w specjalne akcesoria ułatwiające rozpalenie grilla (np. Steinel HL 1400). Opalarki pozwalają uzyskać w krótkim czasie wysoką temperaturę, dochodzącą do 500oC, więc węgiel drzewny błyskawicznie zajmuje się ogniem. Z powodzeniem można ich używać także do rozpalania ognia w kominku. Opalarka działa w tym przypadku jak miech, a więc można jej używać także do przyspieszenia działania rozpałek chemicznych.