Fot. Marina Lohrbach – Fotolia

Truskawki to jeden z pierwszych owoców, którymi możemy się cieszyć już późną wiosną. Owoce te smakują najlepiej, jeśli możemy je zrywać z samodzielnie uprawianych krzaczków. Podpowiadamy, jak się do tego zabrać.

Anna Nalepa

Już niedługo nasze kubki smakowe będą mogły cieszyć się słodkim smakiem truskawek. Owoce te w sezonie letnim bezapelacyjnie wygrywają w rankingu najbardziej ulubionych. Poza walorami smakowymi truskawki mają duże wartości odżywcze. Nie każdy wie, że 100 gram tych aromatycznych owoców dostarcza organizmowi prawie 100% dziennego zapotrzebowania na witaminę C. Zanim zabierzemy się do sadzenia, warto zapoznać się z kilkoma istotnymi wskazówkami.

Przygotowanie gruntu

Przygotowując grunt pod truskawki upewniamy się, że jest on wolny od chwastów. Jeśli nie dopilnujemy tego, to po zasadzeniu sadzonek walka z chwastami będzie dla nas bardzo uciążliwa. Wybrane przez nas miejsce powinno być słoneczne, a pH gleby powinno wahać się od 5,5 do 6,5. Jest to odczyn lekko kwaśny. Jednym z „domowych” sposobów sprawdzania pH gleby jest polanie małej grudki ziemi octem. Jeśli zaczną pojawiać się na powierzchni pęcherzyki powietrza, oznaczać to będzie, że ziemia zawiera wapń i nie ma zbyt kwaśnego odczynu. Innym sposobem jest użycie papierków lakmusowych, które po zetknięciu z glebą zmieniają kolor i tym samym wskazują odczyn. Przyjętą zasadą jest, że nie sadzimy truskawek po malinach, pomidorach, kapuście, ziemniakach, brokułach oraz ogórkach, ponieważ są to rośliny będące żywicielami groźnych grzybów atakujących korzenie truskawek. Natomiast warto sadzić je po cebuli, marchwi, selerze i fasoli. Do najczęściej spotykanych szkodników upraw truskawek należą: szara pleśń, biała plamistość liści, mączniak, roztocz truskawkowy. W pewnym stopniu możemy zapobiec rozwojowi szkodników nie uprawiając truskawek dłużej niż 4 lata w jednym miejscu. Dobrym sposobem na zapobieganie rozwojowi chorób korzeniowych jest uprawa odmian truskawek odpornych na szarą pleśń i inne choroby doglebowe, np. Elianny wyhodowana w Wielkiej Brytanii lub Senga Sengana pochodzenia niemieckiego, bardzo odporna na choroby systemu korzeniowego, a przy tym wytrzymała na mrozy i suszę.

Uprawiamy truskawki_hobbydom.pl

Truskawki sadzimy w rzędach oddalonych od siebie o 40-50 cm. Fot. focus finder – Fotolia

Sadzenie

Najlepszy czas na sadzenie truskawek to wiosna, ponieważ wtedy najłatwiej o sadzonki. Sadzić można też latem, mniej więcej od końca lipca do połowy sierpnia. Jeżeli kupujemy gotowe sadzonki zwracajmy uwagę na ich jakość. Powinny posiadać zdrowe, nieuszkodzone liście oraz co najmniej trzy rozwinięte korzonki wolne od szkodników. Truskawki sadzimy najczęściej w rozstawie rzędów około 40 do 50 cm, a w rzędzie w odległości 30 – 40 cm od siebie. Sadzenie w bliższej odległości utrudni nam pielęgnację sadzonek, co w efekcie doprowadzi do mniejszych zbiorów. Dołki pod truskawki nie powinny być zbyt głębokie. Najważniejsza rzecz na jaką musimy zwrócić uwagę przy wkładaniu sadzonki do dołka, to prawidłowe rozłożenie korzeni. Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której korzeń będzie pozwijany lub pozaginany. Należy także pamiętać, aby pąk sadzonki (tzw. serduszko) znalazł się tuż nad powierzchnią ziemi. Nie można go zanadto przyspać, bo wtedy będzie się słabo rozwijał, ani usadowić zbyt wysoko, bo wtedy może dojść do uszkodzenia kwiatu, np. w czasie wiosennych przymrozków.

Pielęgnacja truskawek wymaga od nas systematyczności. Glebę należy regularnie pielić oraz podlewać, zwłaszcza młode sadzonki. Możemy także wykonać zabieg mulczowania, czyli przed sadzeniem przykrywamy glebę czarną folią z otworami, w których to umieszczamy sadzonki. Mulczowanie nie dopuszcza do rozwoju chwastów, a gleba utrzymuje odpowiedni poziom wilgotności. Pamiętajmy też o tym, że z wiosennego sadzenia raczej w danym roku nie zbierzemy obfitych koszy truskawek. Najwięcej owoców zbiera się dwa lata po posadzeniu.

Sok z truskawek

Na koniec jako ciekawostka i zachęta do podjęcia trudu uprawy truskawek przedstawiam przepis z 1915 roku na sok z truskawek:

Poziomki albo truskawki na sok trzeba brać bardzo dojrzałe, bo wtedy nie potrzeba tyle cukru. Wypłókać (pisownia oryginalna) je w wodzie, osuszyć na sicie i sypać warstwami, przesypując cukrem w kamienną miskę. Gdy się cukier zupełnie rozpuści mniej więcej przez 12 godzin, przecedzić sok przez rzadki płócienny worek, zawiesić nad kamienną miską, aby sam z wolna odpłynął, nie wyciskając go, wlać do czystych butelek, zakorkować mocno, zawiązać mocno szpagatem (sznurek) i wstawić w wysokie naczynie, owinąwszy butelki sianem, aby jedna drugiej nie dotykała, zalać zimną wodą aż do wierzchu, postawić na ogień, gdy się zacznie gotować odstawić, aby w tej gotującej wodzie na gorącej blasze stały 20 minut, potem zdjąć, a jak przestygnie, wyjąć z wody, korki zalakować i postawić w chłodnym miejscu. Bardzo dobrze soki trzymają w butelkach hermetycznie zamkniętych, od selcerskiej wody (stołowa woda mineralna z Nieder Selters w okręgu Wiesbaden w Niemczech, zawierająca dużo wolnego dwutlenku węgla; przest. stołowa woda mineralna, Słownik wyrazów obcych, W. Kopaliński), są mocne i nie potrzeba ich lakować.
Receptura pochodzi z książki „Nauka gotowania do użytku Ludu polskiego”, Grudziądz 1915.