Ekodesign – oszczędna armatura łazienkowa

Fot. Cersanit

Armatura musi doskonale działać i świetnie wyglądać. To wcale niemałe oczekiwania, ale okazuje się, że w pakiecie możemy dostać jeszcze więcej – między innymi ekonomiczną ekologię.

Mamy wybrane płytki, na listę zakupów wpisaną ceramikę sanitarną – czas na armaturę. Zanim dokonamy wyboru, warto zbudować słownik przydatnych pojęć. Na liście powinny znaleźć się na pewno: głowica ceramiczna, perlator i ogranicznik temperatury.
To nowoczesne rozwiązania, które zwiększają komfort użytkowania, chronią nasze środowisko naturalne i pozwalają na oszczędności finansowe. Warto też przyjrzeć się funkcjom oferowanym przez nowoczesne słuchawki prysznicowe – a zwłaszcza różnym opcjom wodnego masażu. Bo jeśli możemy zrobić sobie we własnej łazience spa, czemu z tego nie skorzystać?

Mniej wody, więcej pieniędzy w portfelu

W świecie współczesnej armatury łazienkowej wszystko jest tak pomyślane, żebyśmy zużywali tylko tyle wody, ile nam potrzeba, bez wylewania naszych zarobków do kanalizacji. Kapiący kran, zmora bezsennych nocy, w zasadzie przeszedł już do historii. Stosowane w nowoczesnych bateriach wysokiej jakości głowice ceramiczne nie przepuszczą kropli wody, jeśli nie przesuniemy uchwytu. Są też bardzo trwałe – producenci dają na swoje produkty gwarancję nawet na 10 lat. Stosowane powszechnie w bateriach umywalkowych perlatory (w uproszczeniu – systemy sitek) napowietrzają wodę, dzięki czemu strumień jest równie silny, ale zużycie wody mniejsze. Pamiętajmy koniecznie, że perlator perlatorowi nierówny. Superwydajny, zmniejszający zużycie wody aż do 50%, znajdziemy m.in. w kolekcjach Vigo, Mayo i Luvio, czyli designerskich propozycjach marki Cersanit.
W tych samych seriach zastosowano inną sprytną sztuczkę eko, a mianowicie dwustopniową regulację siły strumienia. Żeby woda płynęła z maksymalną prędkością, musimy drugi raz przesunąć uchwyt w górę. Ekorozwiązaniem jest również ogranicznik temperatury. Tak się świetnie składa, że został on stworzony jako zabezpieczenie przed poparzeniem, ale chroni również przez nadmiernym zużyciem ciepłej wody. W każdym domu przyniesie konkretne, finansowe korzyści, a jest szczególnie potrzebny tam, gdzie wodę ogrzewa się prądem.

Bądź eko, bądź beauty

Baterie łazienkowe z segmentu Design to także piękne przedmioty, które uzupełniają wystrój łazienki. Vigo mają geometryczne, minimalistyczne kształty, Mayo i Luvio natomiast organiczny charakter. Mayo dodatkowo wyposażone są w wyjątkowy uchwyt, który wydaje się lewitować ponad korpusem baterii. Armatura z linii Luvio zwraca uwagę szerokimi wylewkami, kojarzącymi się z relaksacyjnym przepływem wody w salonach spa. Baterie są chromowane, co sprawia, że wyglądają jak biżuteryjny dodatek do łazienkowej stylizacji. Ich powierzchnia, pełna łagodnych refleksów, dzięki wieloetapowemu chromowaniu i polerowaniu korpusu, jest wyjątkowo gładka i zabezpieczona przed zarysowaniami i osadzaniem się zanieczyszczeń.

Słuchaj deszczu, korzystaj z masażu

Pod prysznicem zużywamy mniej więcej trzy razy mniej wody niż kąpiąc się w wannie. Funkcje napowietrzania strumienia Turbo Air oraz Eco dodatkowo zmniejszają zużycie wody (ta druga nawet o 50%) – co sprawia, że zestawy natryskowe Cersanit są bardzo przyjazne dla domowych finansów i środowiska naturalnego. Jednak prysznic to nie tylko sposób na oszczędności i bycie eko. W nowej kolekcji Cersanit większość słuchawek prysznicowych wyposażona jest w przełącznik regulujący rodzaj strumienia, a w najbardziej zaawansowanych modelach mamy aż pięć opcji. Do wyboru są standardowy strumień na orzeźwienie lub silniejszy, który mocniej pobudzi krążenie, a także połączenie tych dwóch opcji, co oznacza naprawdę solidny masaż. Do atrakcji możemy dodać też relaksujące bąbelki i krople, które dają wrażenie podobne do kąpieli w jacuzzi. W upały przyda się na pewno opcja wodnej mgiełki, odświeżająca skórę jak morska bryza. To zróżnicowanie sprawia, że prysznic jest prawdziwą przyjemnością, pobudza krążenie, rozluźnia mięśnie; ma dobry wpływ na naszą skórę, ogólną kondycję i samopoczucie. Codzienne spa we własnej łazience? Kto mógłby się temu oprzeć!