Fot. Bartosz Nowacki
Klasyczni grzybiarze chodzą do lasu, bo lubią zbierać grzyby, jeść je i robić z nich przetwory, np. grzybki w occie. A co jeśli ktoś nie lubi jeść grzybów? Wcale nie trzeba rezygnować ze wspaniałych spacerów po lesie w poszukiwaniu wspaniałych okazów, grzyby można bowiem fotografować zamiast zbierać.
Od dziecka uwielbiam chodzić na grzyby. Wyprawy do lasu zawsze sprawiały mi wielką frajdę, niezależnie od tego czy udało się znaleźć dużo czy mało grzybów. Od samego początku w grzybobraniu najbardziej podobało mi się jednak wyszukiwanie grzybów. Jedzenie nie sprawiało mi już takiej radości. No może z małym wyjątkiem, bowiem uwielbiam kanie, ale o tym przy innej okazji. Pewnie nie byłem tez pierwszym grzybiarzem, który niekiedy ocierał się o uczucie frustracji, że tyle jest w lesie pięknych, dorodnych grzybów – tyle że niejadalnych, natomiast tych jadalnych było jak na lekarstwo. Gdy zacząłem chodzić na spacery do lasu z aparatem fotograficznym, okazało się, że równie przyjemne jak zbieranie grzybów, może być ich fotografowanie. Hobby to ma o wiele więcej zalet niż klasyczne grzybobranie. Wybór obiektów do fotografowania jest o wiele większy, grzyby niejadalne albo wręcz trujące występują o wiele bardziej licznie i do tego wyglądają wspaniale – zwłaszcza te czerwone nakrapiane muchomory. Po powrocie nie trzeba męczyć się z czyszczeniem grzybów. I – co wcale nie jest nieistotne – nie grozi nam, że się zatrujemy.
Tegoroczne lato okazuje się z wszech miar udane. Najpierw była piękna, letnia, wakacyjna pogoda, a teraz jeszcze mamy wysyp grzybów – przynajmniej w Górach Wałbrzyskich i Sowich, po których mam teraz przyjemność spacerować. Wszędzie widać obfitość grzybów, i niejadalnych i podobno jadalnych także, choć zwykle nie są to bardzo grzybne lasy. Udało mi się już wypatrzyć kilka wspaniałych egzemplarzy i grupek. Radość ze znalezienia pięknego grzyba zawsze jest taka sama, niezależnie od tego, czy go zabierzemy, czy pozostawimy na miejscu, a robienie zdjęć grzybom może stać się miłym hobby – zawsze przyjemniej chodzi się po lesie, gdy mamy jakiś cel, rośnie motywacja do spacerowania, a gdy znajdziemy wspaniały, rzadki egzemplarz, mamy dodatkową nagrodę.