Długie wylegiwanie się w łóżku aż do południa to jedno z najprzyjemniejszych zalet wolnych sobót i niedzielnych poranków. Najlepiej, gdy ktoś nam zaserwuje śniadanie do łóżka albo obudzi zapachem świeżo palonej kawy. Idealna sypialna dla śpiocha to przede wszystkim wygoda, ale nie tylko – liczy się również porządek i harmonia.
W dzisiejszych czasach sypialnia musi spełniać wiele zadań. Nie tylko jest to miejsce odpoczynku i snu, ale w wielu przypadkach służy, jako biuro, siłownia a nawet prywatne kino domowe.
Obecnie panująca skandynawska stylistyka dodatkowo wymusza maksymalne wykorzystanie przestrzeni. Sypialnia staje się, więc obszarem, który spełnia wiele zadań. Taki stan rzeczy może wpłynąć na złe samopoczucie i w rezultacie powodować kłopoty ze snem. Jak zatem sprawić, aby miejsce odpoczynku i regeneracji ciała było nie tylko funkcjonalne, ale zachęcające do leniuchowania w łóżku?
Bałagan to wróg snu
Masz zagraconą sypialnię? Sterty ubrań porozrzucanych na krzesłach czy w zakamarkach łóżka? Jeśli tak, to czas na gruntowne porządki! Według najnowszych badań, nieporządek w sypialni może wywoływać uczucie lęku i stresu, co utrudnia spanie. O wiele trudniej zapomnieć o rzeczach, których nie udało nam się zrobić, gdy widzimy wokół nas nieporządek. Takie podświadome działanie na psychikę powoduje, że myśli mogą krążyć wokół spraw niezwiązanych ze snem. Czysty pokój pomaga zachować czysty stan umysłu. Nie trzeba od razu robić generalnych porządków, np. wziąć się za odkurzanie czy mycie okien. Wystarczy małe 5 minutowe porządkowanie rzeczy, np. porozrzucanych części garderoby czy czasopism. Wyniesienie brudnych naczyń z szafki nocnej też pomoże w poczuciu porządku i ładu.
W końcu nie ma nic bardziej denerwującego niż potknięcie się o wczorajsze dżinsy w trakcie nocnej wycieczki do toalety!
Ogranicz światło
Może to się wydawać dziwne, ale w rzeczywistości istnieje cała sekcja w projektowaniu wnętrz poświęcona wyłącznie oświetleniu! Ilość światła obecnego w naszym otoczeniu wpływa bezpośrednio na nasze samopoczucie, produktywność a przede wszystkim na jakość snu.
Jak się okazuje wiele źródeł światła jest lepsze niż jedno. Lepiej postawić na kilka stylowych lamp regularnie rozmieszczonych we wnętrzu niż trzymać się wyłącznie jednego źródła światła. Najlepiej, jeśli ilość światła można regulować za pomocą pilota. Odpowiednie przyciemnienie czy rozjaśnienie pozwala na elastyczne dostosowanie oświetlenia do naszych potrzeb.
Inteligentne rozwiązania są na wyciągnięcie ręki. Jednym z najczęściej spotykanych jest właśnie możliwość kontrolowania światła za pomocą tabletu lub telefonu. Jedno przesunięcie po ekranie pozwoli zapalić lub zgasić lampy w innym pokoju nawet, jeśli nas tam nie ma. Jeśli dołączymy do tego wygodne łóżko z regulowanym stelażem i materacem piankowym – możemy poczuć się jak w raju. Bez zbędnego poprawiania poduszki!
Komfortowe materace piankowe to prawdziwy raj dla kręgosłupa. Zwłaszcza modele wysokoelastyczne, które dopasowują się do kształtu ciała i regulują nacisk w poszczególnych strefach. Ich wysoka sprężystość pomaga zapamiętać ulubioną pozycję leżenia i szybko dostosowuje się do zmian pozycji. Szczególnie przydatne w przypadku czytania książki w łóżku czy oglądania filmu.
Oczywiście dla osób, które wolą mieć zupełną ciemność w pomieszczeniu również jest rozwiązanie. Wystarczy zainwestować w rolety przyciemniające lub zasłony, które skutecznie wprowadzą senny charakter w sypialni.
Błoga cisza
Innym poważnym czynnikiem zakłócającym sen może być hałas będący skutkiem ruchu ulicznego, sąsiadów, dzieci bawiących się w domu czy w najgorszym wypadku chrapiącego obok partnera.
Niestety nie na wszystkie czynniki mamy wpływ. Jednak na większość z nich istnieje dość proste rozwiązania jak zatyczki do uszu. Dobre jakościowe, tłumiące dźwięk zatyczki to te wykonane z silikonu i pianki. Podczas noszenia nie przeszkadzają i nie uwierają, dzięki czemu łatwo można zapomnieć, że je nosimy.
Dla osób, którym mimo wszystko przeszkadzają takie rzeczy, stworzono tak zwany „biały szum”. Dla wielu mam pojęcie jest znane – biały szum to dźwięki, które maskują inne, natarczywe i hałaśliwe brzmienia w tle. Można go porównać do odgłosu, jakie jest obecny po włączeniu stacji z pustym kanałem telewizyjnym. Może dlatego tak często zdarza się nam zasnąć na fotelu podczas oglądania telewizji?
Podobnie jak przy przyciemnieniu świateł, biały szum działa najlepiej, gdy spędzisz w ciszy, co najmniej pół godziny przed pójściem spać. Najlepiej coś czego nie wymaga lub nie zawiera dźwięków. Słuchanie muzyki czy oglądanie filmu nie wchodzi w grę.