Artykuł sponsorowany

Zapraszamy Was do warsztatu Agnieszki z dluta.pl, miejsca, w którym pracuje, ale i wypoczywa. To w nim zrodził się pomysł na nowe hobby, którego i Wy możecie spróbować, zwłaszcza teraz, w czasie gdy musimy zostać w domu. To zajęcie związane z drewnem i narzędziami służącymi do jego obróbki. Brzmi ciekawie? Przeczytajcie i dowiedzcie się, co to takiego.

Cześć jestem Agnieszka, właścicielka sklepu dluta.pl, dziś zabiorę Was do mojego warsztatu, miejsca dla mnie bardzo ważnego, w którym ostatnio spędzam sporo czasu. To tutaj znalazłam sposób na wyciszenie, a szukałam go od dawna, w wielu niekoniecznie trafionych miejscach. Na szczęście moja droga doprowadziła mnie tu, do warsztatu. Wydawałoby się, że to nie koniec moich poszukiwań, przecież warsztat = praca, a ja szukałam wyciszenia i relaksu. Nomem omen właśnie praca stała się moim ukojeniem.  Zaczęłam próbować stolarki, rzeźbienia…, ale tak naprawdę wciąż mi czegoś brakowało. Postawiłam sobie 3 założenia: miało być BEZ PRĄDU, NATURALNIE I PROSTO.

Samouczek rzeźbiarski - drewniana łyżka

Narzędzia ręczne spełniały pierwszy warunek, drewno spełniało drugi, ale cały czas brakowało mi tej prostoty. W końcu ilość dłut potrzebna do rzeźbienia może być przytłaczająca. Ilość narzędzi stolarskich, również i wymaga dodatkowo stołu, nie jest to zajęcie mobilne. Tak trafiłam na ŁYŻKI. Kiedy sięgnęłam po nóż oraz kawałek drewna i wystrugałam pierwszą drewnianą łyżkę, poczułam coś niesamowitego. Zdałam sobie sprawę, że za pomocą jednego narzędzia, prostego noża i kawałka drewna, wprowadzam się w nastrój, którego mi brakowało. Mogę z jednej strony wyciszyć wszystkie zmysły, ale z drugiej maksymalnie je wyostrzyć, zapewne wiecie, jak drewno pięknie pachnie.

No i poczułam to popularne „FLOW”, że wypoczywam, że jestem całkowicie zaangażowana w tę jakże banalną czynność. Wciągnęło mnie to bardzo, zaczęłam strugać jedną łyżkę za drugą. Wybierałam różne gatunki drewna, dobierałam różne noże i przyznam, że sama miałam niekiedy problem ze stwierdzeniem, co jest dla mnie najlepsze, co jeszcze powinnam do tego dobrać. Pomyślałam wiec, że skoro ja mam takie dylematy, to jak muszą się czuć osoby początkujące, które na temat narzędzi nie mają zielonego pojęcia, a chciałyby spróbować. Tak narodził się pomysł na Samouczki rzeźbiarskie – drewniana łyżka.

Samouczek rzeźbiarski - drewniana łyżka

To mój autorski projekt, zestaw który mieści się w jednym bawełnianym worku. Znajdziecie w nim tylko to, co musicie dostać, czyli odpowiednio przycięte drewno, autorski projekt z kalką, dzięki czemu łatwo przeniesiecie go na deskę, bardzo prostą, obrazkową instrukcję krok po kroku, niezbędne narzędzia, a także kawałek skóry do polerowania ostrzy, papier ścierny do wykończenia swojego dzieła oraz taśmę antyprzecięciową, zabezpieczająca palce przed skaleczeniem. Jeśli jednak, macie już noże potrzebne do wykonania drewnianej łyżki, możecie zakupić wyłącznie projekt i wykonać go za ich pomocą. To pierwszy z dostępnych w sprzedaży zestaw, skupiający się na podstawach i opierający na najprostszym projekcie. Znajdziecie go na naszej stronie: Samouczek drewniana łyżka nr 1 – podstawy – zestaw z nożami MORAKNIV.

Samouczek rzeźbiarski - drewniana łyżka

Gdy zaliczycie pierwszy etap, śmiało możecie wejść level wyżej i zadbać o detale. Samouczek rzeźbiarski – drewniana łyżka numer 2, w wersji z nożem BEAVER CRAFT  lub Samouczek rzeźbiarski – drewniana łyżka numer 2, w wersji z nożem MORAKNIV, zawiera trudniejszy projekty oraz kolejny do kolekcji nóż, potrzebny do precyzyjnego cięcia. Znajdziecie w nim również dodatkowe akcesoria ułatwiające dbanie o bezpieczeństwo pracy.

samouczek rzeźbiarski drewniana łyżka

W takim worku macie wszystko, co potrzebne aby zacząć, później dobieracie kolejne narzędzia i przechodzicie na kolejne etapy. W gratisie otrzymujecie nowe umiejętności i porcję niezbędnej wiedzy o drewnie, czy narzędziach. Dzięki opakowaniu, zestaw możecie zabrać ze sobą w dowolne miejsce. Strugać łyżki można, uwierzcie mi wszędzie, przy ognisku, na biwaku, czy w domu. Zapewniam, że jak zaczniecie strugać i poczujecie to samo co ja i wiele osób, które już miały okazję spróbować, to trudno będzie Wam przestać i oderwać się od tego zajęcia. To naprawdę błogie uczucie, gdy pozbywacie się kolejnych warstw drewna, a ze zwykłego klocka wyłania się coś na kształt łyżki. Zapewne poczujecie dumę, ale nie tylko efekt jest tutaj ważny, sam proces daje o wiele więcej. Ta prosta czynność potrafi zdziałać cuda, zwłaszcza w dzisiejszym zabieganym świecie. Chwytajcie więc za noże i do dzieła, poczujcie ukojenie i obudźcie nową pasję.

Agnieszka Baraniok-Lipińska – dluta.pl