Fot. Fein
Zasilane akumulatorem wszechstronne narzędzia oscylacyjne dają możliwość wykonywania wielu różnych prac i wielką swobodę działania. Skala wykonywanych prac nie jest jednak zbyt wielka, można by rzec modelarska, co najwyżej domowa.
Marian Kozłowski
Zalety
Są elektronarzędzia, których konstrukcja i sposób użytkowania same podpowiadają ich dodatkowe zastosowania po wprowadzeniu prostych modyfikacji. W przypadku sprzętu akumulatorowego już sama idea obsługi całej rodziny rozmaitych urządzeń wspólną ładowarką i jednym zapasem wymiennych akumulatorów stanowi pierwszy krok do uniwersalności.
Wady
W jednym urządzeniu można łączyć dowolną liczbę funkcji, lecz zwykle nie ma ku temu sensownych powodów. Na pozór wydaje się to przeważnie bardzo pomysłowe i racjonalne ze względu na łatwy do wykazania efekt synergii, lecz w praktyce okazuje się, iż narzędzie uniwersalne składa się często z elementów pożytecznych, umiarkowanie przydatnych i całkiem zbędnych. Wszystkie w jakiś sposób wzajemnie sobie przeszkadzają.
Zasada działania
Profesjonaliści są w tej sprawie „na nie”, więc niezwykle rzadko używają jakichkolwiek wielofunkcyjnych kombajnów. Dla majsterkowiczów jest to jednak okazja do stosunkowo taniego rozszerzenia technicznych możliwości domowego warsztatu.
Spora grupa współczesnych akumulatorowych urządzeń wielofunkcyjnych powstała przy wykorzystaniu bazowej konstrukcji szlifierek oscylacyjnych typu „delta”, przeznaczonych do prac drobnych, lecz bardzo ważnych, czyli do szlifowania płaszczyzn w miejscach niedostępnych dla innych rodzajów szlifierek. W roli tej elektronarzędzia „delta” zastępują żmudne i jakościowo kiepskie ręczne doszlifowywanie np. wewnętrznych narożników.
Prowadząca materiał ścierny trójkątna stopa dobrej szlifierki „delta” wykonuje zwrotne ruchy wahadłowe w niewielkim zakresie kątowym wynoszącym (zależnie od modelu) od 1,4 do 3°, z maksymalną częstotliwością rzędu 15 000–20 000 cykli na minutę, co daje jakość obróbki porównywalną z efektami użycia szlifierki mimośrodowej.
Wiele funkcji w jednym
Pierwsza z nowych funkcji takiego urządzenia polega na zastępowaniu arkuszy papieru ściernego podobnie ukształtowanymi nakładkami polerskimi. Potem w standardowym i opcjonalnym wyposażeniu szlifierek „delta” pojawiły się nie tylko stopy o zwiększonych wymiarach i kształtach odmiennych od trójkątnego, lecz także specjalne ich wersje sprężyste (tzw. języczkowe lub segmentowe) do szlifowania i polerowania elementów wklęsłych lub wypukłych.
Później dzięki zastosowaniu zamiast stopy podobnie oscylującej szpachelki elektronarzędzie stało się przydatne do oczyszczania ścian ze starych farb lub tynków, zdejmowania warstw linoleum z podłóg, zrywania płytek ceramicznych, usuwania z nich zaschniętego kleju, itp. Przy prostoliniowym ukształtowaniu poprzecznej krawędzi szpachelki może ona działać jak nóż, skrobak i przecinak udarowy, a przy krawędzi zębatej staje się elektryczną pilarką mogącą rozpoczynać cięcie w dowolnym miejscu materiału, a także obcinać równo z powierzchnią wystające z niej elementy drewniane, metalowe lub plastikowe.
Kolejnym etapem tej ewolucji stało się przekazywanie napędu z silnika do wrzeciona na dwa alternatywne sposoby: oscylacyjny i obrotowy, przy którym urządzenie staje się poręczną wiertarko-wkrętarką kątową.
Zalety akumulatorowego zasilania tego rodzaju elektronarzędzi nie muszą być okupione powszechnie znanymi wadami, gdyż zapotrzebowanie energii jest w tym wypadku niewielkie.
Zasady użytkowania
Parametry techniczne takich wielofunkcyjnych modeli różnych producentów są z reguły bardzo podobne, a wyposażenie robocze daje się często stosować zamiennie. W tej sytuacji najkorzystniejszym sposobem użytkowania optymalnie skompletowanego systemu jest początkowy zakup najbardziej potrzebnego podstawowego urządzenia, a potem jego rozbudowa poprzez dokupowanie kolejnych akcesoriów. Po pewnym czasie można też wymienić zużyte elektronarzędzie główne na lepsze, zachowując należące do jego wyposażenia przyrządy robocze.