Samo słońce i regularne podlewanie często nie wystarczają, by ogród był w dobrym stanie. Rośliny mogą marnieć, gdy w glebie nie ma wystarczających ilości substancji odżywczych. Nawożenie roślin ma na celu dostarczyć im potrzebne do rozwoju azot, fosfor, sód i potas.
Marcin Sobczyk
Wiosną wielu początkujących ogrodników, patrząc na swój przydomowy ogród, zastanawia czy nie byłoby warto zasilić rośliny odpowiednimi nawozami i ewentualnie jak to zrobić, by osiągnąć optymalny efekt. Każdy chciałby kupić w sklepie ogrodniczym jeden nawóz i sprawnie i bez dodatkowych komplikacji rozsypać zawartość worka z granulatem po otaczającym nas ogrodzie czy skrawku zieleni. Niestety to nie takie proste.
Po co nawozimy rośliny?
No cóż, jeśli zdecydowaliśmy się na towarzystwo zieleni w miejscu zamieszkania to jeśli nie korzystamy z usług zawodowego ogrodnika, który mógłby nas w tym wyręczać, musimy zapoznać się z podstawowymi zasadami stosowania nawozów. Przede wszystkim trzeba wiedzieć, że prawidłowo posadzone, nawiezione i nakarmione rośliny są zdecydowanie ładniejsze, okazalsze oraz bardziej dekoracyjne i co najważniejsze – dużo bardziej odporne na czynniki chorobotwórcze wywoływane prze choroby grzybowe lub nawet insekty.
Podstawowe składniki nawozu dla roślin ozdobnych to azot (N) fosfor (P) i potas (K). Taki też powinien być podstawowy skład nawozu, którego możemy użyć w okresie wiosennym. Zasadniczo przyjmuje się, że w pierwszym roku po posadzeniu roślin nie powinno się nawozić, ponieważ bryła korzeniowa naszej rośliny jest jeszcze zbyt zbita i skupiona w jednym miejscu, więc taki skoncentrowany nawóz mógłby ją nawet uszkodzić. Poza tym taka roślina w tym pierwszym okresie po posadzeniu powinna mieć „motywację” do puszczania młodych korzeni w głąb i wszerz podłoża, w którym rośnie, a nie posiłkować się gotowym nawozem podanym „jak na dłoni”. Specjaliści przyjmują także, że nawożenie warto zastosować wtedy, gdy przyrosty na naszych roślinach w ogrodzie mają mniej niż 15-20 cm w ciągu sezonu. Są też inne istotne wskazówki mówiące, że dzieje się coś niedobrego z roślinami, jeśli:
– młode pędy w ciągu sezonu mają raptem kilka cm długości, liście są drobniejsze i bardziej żółte niż być powinny, mają słabe wybarwienie zielenią – w tym przypadku możemy mieć do czynienia z niedoborem azotu,
– młode pędy w ciągu sezonu mają raptem kilka cm długości albo w ogóle przestały rosnąć, a liście wydają się być bardziej niebieskawo-zielone, zwijają się i zasychają lub brzegi liści zamierają – w tym przypadku możemy mieć do czynienia z niedoborem potasu,
– młode pędy mają małe przyrosty i pojawiają się na nich fioletowe przebarwienia – w takim przypadku możemy mieć do czynienia z niedoborem fosforu.
Należy pamiętać, że powyższe objawy mogą świadczyć także o pewnych chorobach, szkodnikach i pewnych czynnikach zewnętrznych występujących w glebie lub powietrzu.
Mając to wszystko na uwadze, możemy zacząć próbne nawożenie, przy czym często zaleca się przewidywaną dawkę nawozu podzielić na dwie porcje, tak by pierwszą dawką zasilić rośliny na przełomie marca i kwietnia, a następnie ponowić nawożenie po kilku tygodniach lub ostatecznie w czerwcu.
Nawożenie roślin – jak to robić?
Jeśli już wiemy kiedy, po co i dlaczego należy nawozić rośliny, warto dowiedzieć się ogólnie jak to robić poprawnie. Zacznijmy od większych pojedynczych drzew w naszym ogrodzie. Najprościej jest zmierzyć średnicę pnia na wysokości 120 cm i przyjąć dawkę 0,4–0,5 kg nawozu wieloskładnikowego na każdy centymetr średnicy mierzonej na tej wysokości. Czyli jeśli średnica naszego np. klonu ma 10 cm, wtedy zalecana dawka nawozu będzie wynosić w przybliżeniu 4–5 kg. Jeśli już wiemy ile, natychmiast rodzi się pytanie, jak i w którym miejscu dostarczyć naszemu drzewku nawóz. Otóż warto wiedzieć, że korzenie większości drzew znajdują się z reguły w obrębie rzutu korony z tendencją do wychodzenia poza jej zasięg, a najwięcej korzeni włosowatych, czyli tych aktywnie pobierających składniki pokarmowe z gleby, znajduje się na granicy i obrzeżach linii wyznaczonej przez rzut drzewa na powierzchnię na której rośnie. Wiedząc to, wyliczoną ilość nawozu możemy równomiernie rozsypać ręcznie po powierzchni gleby.
Gdy chcemy zasilić nawozem grupę drzew i krzewów rosnącą na rabacie, możemy przyjąć, że powinno wystarczyć rozsypane ręcznie i w miarę równomiernie od 40 do 80 gramów na metr kwadratowy. Jeśli na rabatach w ogrodzie rosną rośliny zielne, wieloletnie zimujące, u których na okres zimy nadziemna część zamiera, by w sezonie odbudować się ponownie i rozrosnąć, czyli tzw. byliny, wtedy powinna być wystarczająca dawka 40–50 gramów nawozu wieloskładnikowego na metr kwadratowy takich nasadzeń. Ogólnie ważne jest, by rośliny, których podstawowym walorem ozdobnym są liście, były dodatkowo zasilane nawozem o zwiększonej ilości azotu, zaś te, które obficie kwitną i to jest ich podstawowym walorem, były dodatkowo zasilane nawozami o zwiększonej zawartości fosforu i potasu.