Mercedes Benz Pullman 1936. Fot. Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach

Po okresie zafascynowania przede wszystkim najnowszymi modelami samochodów, w Polsce coraz mocniej zakorzenia się moda na posiadanie i odnawianie samochodów zabytkowych. Najnowszego mercedesa może bowiem mieć każdy, a stylowy, zabytkowy pojazd trzeba umieć nie tylko pieczołowicie odnowić, lecz także eksploatować. Jednak kto go prowadzi, na pewno wyróżnia się w tłumie.

 Ryszard Jakubowski

Jeszcze trzydzieści lat temu, w czasach nazywanych sarkastycznie latami powszechnego dobrobytu, w Polsce każdy samochód był niemal na wagę złota. Toteż reperowano je i odbudowywano tak długo, jak długo taki pojazd był zdolny do wyjechania na drogę. Nie było ważne, ile miał lat i ilu poprzednich właścicieli. Ważne, że istniał, że mógł się toczyć, a to oznaczało, że jego właściciel należał do kasty posiadaczy aut i mógł z dumą spoglądać na tych, którzy nie dostąpili zaszczytu posiadania własnych czterech kółek. Był od nich lepszy, był Kimś!

Zabytkowe_samochody_Packard Landaulet

Packard Landaulet, lata 30. Fot. Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach

Kilka lat później czasy się zmieniły, i to, co nobilitowało użytkownika, nagle stało się jego utrapieniem. Coraz trudniej było o części zamienne, a i diagności podczas okresowych badań coraz krytyczniej patrzyli na mocno wyeksploatowane pojazdy. Nowy samochód przestał być nieosiągalnym luksusem, na który mogli sobie pozwolić nieliczni szczęśliwcy o bardzo grubych portfelach. Stał się dość szybko dobrem dostępnym niemal dla każdego. W krótkim czasie z parkingów zniknęły rdzewiejące i ledwie trzymające się kupy auta, których lata świetności dawno minęły. Coraz więcej starych samochodów trafiało na złomowiska, bo tylko w ten sposób można było się ich pozbyć. Często były to auta, za które kilkanaście lat wcześniej niektórzy byli gotowi oddać dorobek całego życia…

Stare pojazdy to jednak nie tylko kłopotliwe kilogramy złomu, lecz także świadectwo minionej epoki w motoryzacji. Dlatego najlepiej zachowanym egzemplarzom często oszczędzono ostatniej podróży do skupu złomu, wiele z nich znalazło swoich amatorów i od mniej więcej 20 lat są traktowane jako zabytki techniki.

Adler Primus 1934 - jeden z najpiękniejszych przedwojennych samochodów niemieckich. Fot. Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach

Adler Primus 1934 – jeden z najpiękniejszych przedwojennych samochodów niemieckich. Fot. Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach

Jak załatwić formalności?

Aby dany pojazd spełniał warunki, konieczne do uznania go za zabytkowy lub kolekcjonerski, musi przede wszystkim odpowiadać wymogom, stawianym przez kilka aktów prawnych. Są to w szczególności:

– Ustawa z 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym (Dz. U. nr 98, poz. 602 z 1997 r. z późniejszymi zmianami)

– Ustawa z dnia 23 lipca 2003 r. O ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz. U. nr 162, poz. 1568).

Przepisy wykonawcze można znaleźć w Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury nr 133, poz. 1123 z 2002 r.

Dodatkowo mają zastosowanie następujące przepisy:

  1. Rozporządzenie Ministra Infrastruktury z 22 października 2004 r. w sprawie badań zgodności pojazdów zabytkowych i pojazdów marki „SAM” z warunkami technicznymi, zapisane w Dzienniku Ustaw z 2004 r. nr 238, pozycja 2395);
  2. Rozporządzenie Ministra Transportu z 1 września 2006 r., zmieniające rozporządzenie w sprawie badań zgodności pojazdów zabytkowych i pojazdów marki „SAM” z warunkami technicznymi, które znajduje się w Dzienniku Ustaw z  2006 r. nr 164, pozycja 1161.
Austin SIX - Pierwszy służbowy samochód Bolesława Bieruta po jego dojściu do władzy. Fot. Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach

Austin SIX – Pierwszy służbowy samochód Bolesława Bieruta po jego dojściu do władzy. Fot. Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach

Aby pojazd mógł być uznany za zabytkowy, musi spełnić wiele różnych warunków. Są one określone w ustawie z 23 lipca 2003 r. O ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Pełny jej tekst można znaleźć w Dzienniku Ustaw z 2003 r. nr 162 pozycja 1568. Wynika z niej, że pojazd zabytkowy powinien:

  1. mieć co najmniej 25 lat i a dany model nie może być produkowany co najmniej od 15 lat;
  2. powinien posiadać minimum 75 procent zachowanych części oryginalnych, w tym główne podzespoły – silnik i blok napędowy.

Ustawa wspomina także o zakwalifikowaniu do pojazdów zabytkowych także pojazdów nowszych, ale stanowiących unikalne egzemplarze z uwagi na wyjątkowe rozwiązania  konstrukcyjne i jednostkową produkcję. Pojazd musi ponadto charakteryzować się co najmniej jedną z poniżej wymienionych cech:

– posiada unikalne rozwiązania konstrukcyjne;
– dokumentuje ważne etapy rozwoju techniki motoryzacyjnej;
– ma jednoznaczny związek z ważnymi wydarzeniami historycznymi;
– ma udokumentowane użytkowanie przez osoby powszechnie uważane za znane i wyjątkowo ważne w danej epoce lub ponadczasowo;
– ma związek z ważnymi osiągnięciami sportowymi;
– ma oryginalne wykonanie lub został odrestaurowany;
– został odtworzony wiernie, zgodnie z technologią z okresu jego produkcji.

Ze wspomnianych aktów prawnych wynika, że do rejestracji pojazdu zabytkowego jest konieczna przede wszystkim uwierzytelniona kopia decyzji o wpisaniu danego pojazdu do rejestru pojazdów zabytkowych albo dokument, potwierdzający umieszczenie tego pojazdu w wojewódzkiej ewidencji zabytków. Każdy z tych dokumentów można uzyskać po zgłoszeniu się i załatwieniu niezbędnych formalności w Wojewódzkim Urzędzie Zabytków. Przedtem jednak należy uzyskać pozytywną opinię rzeczoznawcy z listy zatwierdzonej przez Generalnego Konserwatora Zabytków, eksperta w dziedzinie pojazdów zabytkowych.

Pojazdy_zabytkowe_samochody_Buick

Jedyny zachowany egzemplarz samochodu Buick, produkowanego w Polsce w zakładach na Woli przez firmę Lilpop, Rau i Loewenstein. Fot. Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach

Po uzyskaniu opinii eksperta należy sporządzić 3 oryginalne egzemplarze (nie mogą to być odbitki ksero) karty ewidencyjnej ruchomego zabytku techniki według wzoru, opracowanego przez Krajowy Ośrodek Badań i Dokumentacji Zabytków. Jeden z egzemplarzy wraz z odpowiednim wnioskiem zainteresowanego trafia do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który włącza go do wojewódzkiej ewidencji zabytków. Karta musi być wypełniona bardzo starannie i rzetelnie, aby umożliwić jednoznaczną i nie budzącą żadnych wątpliwości identyfikację pojazdu. Na jej podstawie Wojewódzki Konserwator Zabytków wydaje potwierdzenie wpisu do rejestru zabytków. Jeden z egzemplarzy wspomnianej karty należy przesłać do Krajowego Ośrodka Badań i Dokumentacji Zabytków w Warszawie.

Po uzyskaniu potwierdzenia włączenia karty do wojewódzkiej ewidencji zabytków, należy dołączyć do niego dokument, potwierdzający prawa własności pojazdu oraz zaświadczenie ze stacji diagnostycznej o pozytywnym wyniku przeglądu technicznego. Następnie we właściwym wydziale komunikacji należy wypełnić stosowny wniosek i po złożeniu wszystkich dokumentów oczekiwać na otrzymanie żółtych tablic rejestracyjnych, świadczących o zabytkowym charakterze pojazdu.

Co daje posiadanie „żółtych” tablic?

Charakterystyczne żółte tablice rejestracyjne stanowią znak wyróżniający pojazdy zabytkowe spośród wszystkich, poruszających się po drogach Polski. Choć status pojazdu zabytkowego daje jego właścicielowi wiele przywilejów, niesie ze sobą także różnego rodzaju kłopoty.

Niewątpliwie największym udogodnieniem dla posiadaczy pojazdów zabytkowych i unikatowych jest możliwość zawierania krótkoterminowych umów ubezpieczeniowych bez konieczności zachowania ciągłości ubezpieczenia. Pojazdy takie nie są zazwyczaj eksploatowane stale lub przez dłuższe okresy, lecz najczęściej pojawiają się na drogach podczas zlotów, zjazdów i spotkań posiadaczy danej maki, rajdów i zawodów, organizowanych dla oldtimerów itp. Imprezy takie odbywają się kilka razy do roku, tak więc większość czasu pojazd zabytkowy spędza w garażu i ponoszenie kosztów ubezpieczenia za ten czas niewiele by miało wspólnego z logiką oraz poczuciem sprawiedliwości.

Adler Junior. Fot. Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach

Adler Junior. Fot. Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach

Jak wspomniano wyżej, pojazdy zabytkowe mogą uczestniczyć w różnych imprezach, niedostępnych dla posiadaczy nowoczesnych, nowych lub kilkuletnich aut, eksploatowanych na co dzień. Na dodatek są to jedyne pojazdy, które wraz z wiekiem zyskują na wartości. Znane są przypadki osiągania zawrotnych cen przez auta, produkowane w Polsce w latach wczesnego socjalizmu, wielokrotnie przekraczających ich pierwotną wartość w przeliczeniu na siłę nabywczą pieniądza.

Na tym kończy się lista przywilejów dla posiadaczy leciwych aut. Podobnie krótka jest liczba problemów, z jakimi muszą się oni borykać. Największym jest zdobywanie oryginalnych części. Nie zawsze można je wydobyć z aut wycofanych z eksploatacji, zwłaszcza że takich aut jest coraz mniej i coraz rzadziej trafiają one na złomowiska. Trzeba więc albo stosować zamienniki, albo dorabiać brakujące części. W obu przypadkach konieczna jest zgoda konserwatora zabytków. W niektórych przypadkach jest to bardzo kłopotliwe, np. gdy awaria nastąpiła daleko od województwa, w którym zarejestrowano dany pojazd. Zgodę na naprawę przy użyciu zamienników może wyrazić jedynie Wojewódzki Konserwator Zabytków, właściwy dla województwa, w którym został zarejestrowany dany pojazd. Pozostaje więc albo pozostawienie pojazdu tam, gdzie nastąpiła awaria do czasu uzyskania takiej zgody, albo – kosztowne holowanie go lub transport lawetą do miejsca stałego pobytu i tam przeprowadzenie naprawy pod czujnym okiem konserwatora zabytków.

Jakie są koszty rejestracji pojazdu zabytkowego

Pojazdy_zabytkowe_Fiat_600

Fiat 600. Fot. Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach

Rejestracja pojazdu zabytkowego związana jest z koniecznością poniesienia pewnych kosztów. Ponosi je właściciel pojazdu, choć zabytek jest dobrem ogólnospołecznym o trudnej do określenia wartości historycznej.
Na całkowity koszt rejestracji pojazdu zabytkowego składa się wiele elementów. Rejestracja takiego pojazdu jest wielokrotnie droższa, niż rejestracja pojazdu zwykłego, tak więc warto rozważyć, co bardziej się opłaca, zwłaszcza gdy nie ma ograniczeń co do wieku pojazdów, przeznaczonych do normalnej eksploatacji. Oto orientacyjne zestawienie wszystkich kosztów:

– sporządzenie karty ewidencyjnej pojazdu zabytkowego – 250 zł,
– badania techniczne wykonane przez rzeczoznawcę – 250 do 300 zł (w niektórych regionach Polski znacznie więcej),
– wpis do ewidencji zabytków techniki – 5,50 zł,
– koszt żółtych tablic rejestracyjnych: 100 zł (samochodowe) lub 50 zł (motocyklowe),
– koszt pozwolenia czasowego – 12 zł,
– koszt dowodu rejestracyjnego – 54 zł,
– koszt znaków legalizacyjnych – 12,50 zł,
– koszt nalepki na szybę – 18,50 zł,
– inne dodatkowe koszty – około 20 zł.

W przypadku pojazdu sprowadzonego z zagranicy dodatkowo należy uwzględnić koszty tłumaczenie dowodu rejestracyjnego przez uprawnionego tłumacza, koszty cła, podatków i innych opłat.
Powyższe dane należy traktować jako przybliżone. Ceny mogą w każdej chwili ulec zmianie na skutek zmian w ustawach, wolnorynkowych ruchów cen usług ekspertów i rzeczoznawców itp. Ogólnie można przyjąć, że koszt zarejestrowania pojazdu zabytkowego bez kosztów obowiązkowych i dobrowolnych ubezpieczeń może przekroczyć 1000 złotych. Warto także pamiętać o konieczności uzyskania zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków na każdorazową naprawę lub renowację pojazdu, zwłaszcza związaną z wymianą części na nieoryginalne (co często jest koniecznością). Opłata za taką zgodę wynosi około 100 zł.
Dodatkowo należy w kalkulacji uwzględnić koszty dowozu pojazdu na badania techniczne, jeżeli został przekroczony termin kolejnych badań, obowiązujących pojazdy „normalne”, nie będące zabytkowymi. W przypadku pojazdów zabytkowych badania techniczne, choć blisko czterokrotnie droższe od normalnych, są bezterminowe, tak więc nie istnieje obowiązek corocznego odwiedzania stacji diagnostycznej.

Jakie są ograniczenia w eksploatacji pojazdów zabytkowych?

Buick Skylark 53 - samochód premiera Józefa Cyrankiewicza. Fot. Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach

Buick Skylark 53 – samochód premiera Józefa Cyrankiewicza. Fot. Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach

Pojazdy zabytkowe, jak każdy zabytek, powinny być otoczone należytą troską, aby przez długie lata dawały świadectwo stanu motoryzacji i techniki w latach kiedy powstawały.
Istnieje wiele ograniczeń, związanych z eksploatacją takich pojazdów. Nie wszystkie mają charakter formalny, ujęty w przepisach. Z tych skodyfikowanych najważniejszym jest obowiązek prowadzenia napraw i remontów dopiero po uzyskaniu akceptacji wojewódzkiego konserwatora zabytków. Ma to na celu uniemożliwienie dokonywania przeróbek lub stosowania części podzespołów zastępczych, co mogłoby prowadzić do utraty pierwotnego charakteru lub nawet wyglądu danego pojazdu. Trudno sobie wyobrazić pojazd z karoserią z lat 50. ubiegłego wieku, w której zainstalowana jest jednostka napędowa najnowszej generacji. Pojazd zabytkowy musi posiadać minimum 75% części oryginalnych, przy czym silnik nie jest kwalifikowany jako niepodzielna część.

Z uwagi na to, że pojazdy produkowane przed pół wiekiem i dawniej miały zupełnie inne parametry eksploatacyjne i walory, ich eksploatacja bardzo różni się od eksploatacji pojazdów współczesnych. Najczęściej mają one silniki o mocy niewielkiej w stosunku do masy pojazdu, nie pozwalające na uzyskiwanie przyspieszeń, do których jesteśmy przyzwyczajeni. Na dodatek nie mają one żadnych udogodnień elektroniczno-mechanicznych w rodzaju ABS, ASR itp. więc jazda nimi wymaga dużych umiejętności i wzmożonej uwagi. Nie wszystkie pojazdy pochodzące z minionej epoki mają wspomaganie hamulców, więc podczas jazdy należy liczyć się ze znacznie dłuższą drogą hamowania, niż w przypadku samochodów z nowoczesnymi rozwiązaniami.

Pojazdy_zabytkowe_Triumph_Spitfire

Triumph Spitfire. Fot. Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach

Niewątpliwie bardzo istotnym czynnikiem, mającym wpływ na eksploatację leciwych pojazdów, jest problem ze zdobywaniem części zamiennych i znajdowaniem warsztatów, które potrafią obsługiwać i naprawiać takie pojazdy. Dlatego ich eksploatacja musi być nacechowana ostrożnością a nawet, rozwagą, aby niepotrzebnie nie powodować uszkodzeń lub przyspieszonego zużycia elementów i podzespołów, zwłaszcza odpowiedzialnych za poprawną pracę układu napędowego, kierowniczego i hamulcowego. Z tego powodu nie należy stosować nowoczesnych syntetycznych olejów i płynów eksploatacyjnych, lecz oryginalne lub o właściwościach i składzie chemicznym zbliżonym do oryginalnych. Na przykład zastosowanie współczesnego płynu hamulcowego zamiast typowego, a nie produkowanego od kilkudziesięciu lat  DA-1, może doprowadzić do zniszczenia gumowych elementów układu hamulcowego, jeżeli oryginalne nie zostały zastąpione produkowanymi w ostatnich latach zamiennikami.

Autosacrum_rajd_samochodów_otwarcie

Prezentacja zabytkowych samochodów podczas „Autosacrum”. Fot. Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach

 

Zdjęcia wykorzystane do zilustrowania artykułu zostały udostępnione przez Muzeum Motoryzacji i Techniki w Otrębusach.