Ekologowie od lat biją na alarm: źródła czystej wody pitnej są ograniczone. Marnowanie świeżej wody z kranu w ogrodzie – do podlewania kwiatów, zraszania trawników lub do zmywania chodnika – wydaje się szaleństwem. W takich celach świetnie przysłuży się deszczówka.
Deszczówka, czyli woda pochodząca z opadów, jest darmowym źródłem nawadniania upraw roślinnych, trawników, kwiatów doniczkowych i rabatek. Może być wykorzystywana do prania, a także do codziennych prac w ogrodzie. Nie zawiera chloru, potasu ani magnezu (czyli jest to tak zwana woda miękka), dzięki czemu jest nawet lepsza niż tak zwana kranówka. Rośliny szybciej i łatwiej ją przyswajają. Gdy użyjemy jej do prania, nie zniszczy tak szybko tkanin jak woda pitna, nie będzie też generowała kamiennych osadów. Z powodzeniem można użyć jej do mycia samochodu.
W niektórych gospodarstwach domowych woda deszczowa jest odprowadzana do spłuczki i służy następnie do spłukiwania toalety. Tworząc instalacje do rozprowadzania wody deszczowej pamiętajmy o tym, że powinny być zbudowane z tworzyw sztucznych. Deszczówka zawiera roztwory słabych kwasów (głównie węglowego) i może doprowadzać do powstawania korozji w stalowych lub miedzianych rurach.
Jak zbierać deszczówkę?
W zależności od potrzeb, mamy dwie możliwości: zbieranie wody opadowej wprost z dachu i gromadzenie jej w zbiorniku lub zbudowanie zbiornika podziemnego, z którego woda będzie następnie rozprowadzana do domu.
Brązowa skrzynia widoczna na zdjęciu to zbiornik na deszczówkę o pojemności 230 l. Fot. Ogrodosfera
Zbieranie wody do zbiornika naziemnego nie wymaga specjalnych zabiegów. W najprostszej postaci, można zaopatrzyć się w beczkę z polietylenu lub w beczkę drewnianą, której wnętrze wyłożymy folią. Zdecydowanie bardziej komfortowe jest używanie zbiornika z dozownikiem wody zainstalowanym blisko dna. Dzięki dozownikowi – pokrętle lub kranikowi – możliwe jest na przykład wlewanie takiej ilości wody do konewki, jakiej aktualnie potrzebujemy. Do zbiornika z dozownikiem można też przykręcić ogrodowy szlauch.
Pojemniki na deszczówkę nie powinny być zbudowane z metalu. Najlepszy materiał to tworzywo sztuczne. Czasami można spotkać się też z pojemnikami kamiennymi, które równie dobrze spełniają swoją rolę, lecz mają krótszy okres użyteczności. Po pewnym czasie kruszeją i ulegają erozji.
Materiał, z którego stworzony jest zbiornik na deszczówkę, powinien być odporny na działanie czynników atmosferycznych, w tym głównie na mróz. Nowoczesne zbiorniki przeznaczone do zbierania deszczówki, które są dostępne w sklepach, mają niewygórowane ceny, a ich design w niczym już nie przypomina tradycyjnych plastikowych beczek. Możemy spotkać się na przykład z pojemnikami z nawierzchnią imitującą drewno, kamień lub głaz. Mamy więc dużą możliwość wyboru pojemnika o takiej pojemności, fakturze materiału i o kolorze, który będzie pasował do naszego ogrodu.
Zbiornik na deszczówkę o powłoce imitującej pień drewna. Fot. Ogrodosfera
Zorganizowanie zbiornika podziemnego, wraz z instalacją rozprowadzającą wodę w gospodarstwie domowym, jest zdecydowanie bardziej czasochłonne i kosztowne. Aby osadzić pojemnik podziemny, niepotrzebne jest pozwolenie na budowę (ale zamiar rozpoczęcia prac należy zgłosić do Urzędu Miasta lub Gminy). Systemy rozprowadzające wodę nie mogą być połączone w żaden sposób z instalacją wodociągową. Montaż instalacji rozprowadzającej wodę należy zgłosić do firmy, z której czerpiemy wodę pitną.
Jak zbudowany jest podziemny system wykorzystujący deszczówkę? Najważniejszy jest zbiornik, zbudowany z materiału o wysokiej odporności na działanie czynników chemicznych i mechanicznych oraz odporny na duży napór ziemi. Do zbiornika trafia woda deszczowa – odprowadzana z dachu za pomocą rury. Stamtąd trafia do ogrodu dzięki pompie zasilanej elektrycznie. Deszczówka może być rozprowadzana po ogrodzie za pomocą węża, służącego do zraszania roślin. Gdy zbiornik przepełnia się, nadmiar wody jest odprowadzany kanałem wychodzącym ze zbiornika do skrzynek rozpuszczających lub do rowu melioracyjnego. Koszt wykonania najprostszego systemu zbierającego deszczówkę oscyluje w okolicach 3 tyś zł.
Czy każda deszczówka nadaje się do użycia?
Skład wody deszczowej zależy ściśle od poziomu zanieczyszczenia powietrza panującego w konkretnym regionie. Mieszkańcy rejonów o niskim stopniu zurbanizowania mogą cieszyć się zdecydowanie lepszą jakością wody deszczowej: jest bardziej bezpieczna, mniej korozyjna i mniej wysycona substancjami toksycznymi niż w okolicach większych miast. Jeśli mieszkamy w miejscu, w którym nie możemy wystawić suszącego się prania na taras, bo po kilku kwadransach będzie oblepione pyłem osiadającym z powietrza, wówczas powinniśmy darować sobie zbieranie deszczówki na użytek domowy (czyli np. do pralki). Tak złe warunki na szczęście należą do rzadkości.
Na zdjęciu: zbiornik na deszczówkę wyprodukowany z polietylenu. Fot. Ogrodosfera
Osobną kwestią jest poszycie dachowe, z którego zbierana jest woda. To właśnie na dachu dochodzi do zanieczyszczenia bakteriami. Z pomocą mogą przyjść filtry, które mocuje się u ujścia rynien i które oczyszczają wodę trafiającą do zbiornika z pasożytów, grzybów i bakterii bytujących na dachu. Jeśli na poszyciu dachowym jest azbest (sławny eternit) lub blacha, wówczas woda opadowa nie będzie nadawała się do użycia na potrzeby domowe. Najmniej ryzykowną opcją jest dachówka.
Czy warto?
Inwestowanie w zbiorniki oraz systemy do rozprowadzania deszczówki wydaje się być sporym jednorazowym obciążeniem dla budżetu domowego. Standardowo ocenia się, że koszt budowy systemu do gromadzenia wody deszczowej w przeciętnym gospodarstwie domowym zwraca się po około 4 lub 5 latach użytkowania.
Na zdjęciach: przykładowe zbiorniki na deszczówkę (fot.: sklep Ogrodosfera)
Obejrzyj film, aby zobaczyć jak przystosować zbiornik na deszczówkę do użytku: