Fot. Bartosz Nowacki
W przypadku wielu roślin to, że z kwiatów rozwijają się owoce zawdzięczamy dzikim pszczołom, trzmielom i motylom. Przywabienie tych pożytecznych owadów do naszego ogrodu jest zatem dla nas korzystne. Pokazujemy, jak powinien wyglądać specjalny domek dla owadów, w którym mogą się zagnieździć i przetrwać zimę.
Na terenie Polski żyje kilkaset odmian dzikich pszczół. Pokarmu szukają one równie pilnie jak udomowione gatunki, tak samo zapylają kwiaty i tym samym są równie ważne dla ekosystemu – zwłaszcza jeśli uwzględnimy obserwowane od kilku lat masowe wymieranie rojów pszczoły miodnej. Dzikie pszczoły nie potrzebują pszczelarza, ponieważ są samotnikami. Dlatego każdy ogrodnik czy działkowiec ma szansę zwabić je do swojego ogrodu – wystarczy, że będą miały w nim dostęp do obfitych i zróżnicowanych źródeł pożywienia. Idealnie będzie, jeśli aż do późnej jesieni na naszych grządkach będą kwitły różne rośliny. Owady rozmnażają się i zimują w gniazdach zakładanych w już istniejących dziurach w tynku i między cegłami w murach. Uwielbiają także puste w środku łodygi lub otwory w drewnianych konstrukcjach, otwory w starym drewnie leżącym na ziemi, a nawet norki kopane w ziemi. Chętnie zakładają schronienia w wiązkach chrustu, powierzchniach pokrytych piaskiem lub żwirem. Zasiedlają również szczeliny w murach z naturalnego kamienia.
Budowa domku dla owadów
Podczas budowy domku dla owadów, w jednej niewielkiej konstrukcji możemy równocześnie zastosować wiele z tych preferowanych przez pszczoły materiałów, dzięki czemu z nowego domu chętnie skorzystają także inne pożyteczne owady. Zimujące u nas motyle (np. admirał i rusałka pawik) chętnie zajmują pustą przestrzeń za szczelinami. Biedronki, gdy tylko nadchodzą mroźne dni, zajmują miejsca wypełnione kawałkami kory. Stałymi gośćmi naszego domku mogą być także złotooki i osy grzebiące.
Do wypełniania domku dla owadów należy używać wyłącznie wysezonowanego drewna, które nie zawiera szkodliwych substancji. Okrągłe drewienka (różnego rodzaju gałęzie) przycinamy na odcinki długości dostosowanej do głębokości domku. Unieruchamiamy je w imadle, a następnie wiertłami do drewna o średnicy 3–10 mm wiercimy w nich wzdłuż układu włókien (wyłącznie wzdłuż!) otwory rożnej wielkości. Komory wypełniamy także kawałkami kory, wiórami i szyszkami, a następnie zakrywamy je przyciętą na wymiar drucianą siatką, którą mocujemy do ścianek domku zszywkami. Domek umieszczamy w słonecznym miejscu chronionym przed deszczem i wiatrem. Korpus mocujemy na stałe do ściany lub na stabilnym stelażu. Domku – gdy już zagnieżdżą się w nim owady – absolutnie nie można poruszać ani go przenosić, przez lata powinien pozostawać w tym samym miejscu.